
Podczas podejmowania decyzji należy wziąć pod uwagę kilka czynników. Rozwój intelektualny dziecka, który ma oczywiście bardzo duże znaczenie. Jednakże o wiele bardziej kluczowe jest przygotowanie emocjonalne. Jak dziecko odnajduje się w grupie? Czy potrafi skupić się na zadaniu i wysiedzieć przy stoliku przez dłuższy czas? Na takich i wiele innych pytań pomoże nam odpowiedzieć solidna diagnoza przygotowania szkolnego. Pamiętajmy jednak o tym, że dziecko najlepiej znają sami rodzice i to ich opinia jest w sumie najważniejsza. Na drugim miejscu są nauczyciele i opiekunowie z przedszkola. Są z dzieckiem przez kilka godzin dziennie, prowadzą z nim zajęcia, obserwują i wyciągają wnioski. Z pomocą przychodzą także specjaliści: psycholog, pedagog, ewentualnie logopeda.
Bez względu na to jaką decyzję rodzic podejmie, początki będą trudne. I w tym momencie ogromną rolę ma do spełnienia Nauczyciel. To od niego zależeć będzie w jaki sposób dziecko odnajdzie się w nowej roli, jak będzie funkcjonowało i czy sobie poradzi.
Ja właśnie mam dylemat. Ale do pierwszej klasy chyba jednak syna jeszcze nie dam.
Ja posłałam moją córkę do pierwszej klasy jak miała 6 lat, świetnie się uczy i jest bardzo rozwinięta emocjonalnie. Moim zdaniem to był bardzo dobry wybór. Gdyby poszła rok później mogłaby nie wykorzystać dobrze swojego potencjału.
A ja zostawiam dziecko w zerówce. Szkoda zabierać dzieciom dzieciństwo.