
Na zaocznej anglistyce poznałem wiele osób, które podobnie jak ja, w ciągu tygodnia pracowały, a na weekendach jeździły na zajęcia. Większość z pracujących osób to nauczyciele języka angielskiego w placówkach edukacyjnych, czyli przedstawiciele zawodu, którego nie chciałem się podjąć. Z ogromną ciekawością obserwowałem osoby uczęszczające ze mną na zajęcia i analizowałem poziom angielskiego, jakim cechują się osoby przekazujące swoją wiedzę innym. Już po paru pierwszych zajęciach zauważyłem, że większość nauczycieli angielskiego pracujących w szkołach ma ogromne problemy z prawidłową wymową angielskich słów i wcale nie zna się na angielskiej gramatyce tak, jak powinni, nauczyciel Rybnik. Nie wiem jak ci ludzie mogą uczyć dzieci, skoro sami czegoś nie potrafią. Jak dla mnie jest to coś niepojętego i sprawa, którą powinno się dość szybko naprawić. Czy dyrektorowie szkół nie sprawdzają kogo zatrudniają?